Złota 63 to kolejna kamienica, która z racji zagrożenia budowlanego "idzie pod młotek".
Ponieważ była to ostatnia kamienica w podwórzu nie posiada zdobnych elewacji. Również klatki schodowe są drewniane, co świadczy o tym, że mieszkańcy tej kamienicy należeli do najbiedniejszych lokatorów. Część mieszkańców po wyznaczeniu granic Warszawskiego Getta zmuszona została do zamiany mieszkań - i tak Żydzi mieszkający po tej części Złotej podpisywali akt zamiany z mieszkańcami nie będącymi Żydami między innymi z ulicy Siennej.
Podczas bombardowania zniszczona została jej frontowa część oraz środkowa. W ostatniej części uszkodzeniu uległ jedynie dach. W podwórzu kamienicy zachowała się kapliczka wybudowana przez mieszkańców w czasie II Wojny Światowej.
Ulica Złota należała przed wojną do jednych z najbardziej luksusowych ulic Warszawy. Mieściły się tu warsztaty jubilerskie i drogie sklepy, a także browar, oraz jedna z najsłynniejszych kamienic Wolfa Kongrola, zwana po wojnie "Pekinem".
W miejscu obecnie opuszczonej szkoły podstawowej znajdowała się fabryka Skody oraz kino "Uciecha". Do 1939 roku ulicą Złotą jeździły także tramwaje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz